W dniu 21 lipca 2009 roku na wskutek szybkiej interwencji Urzędu Gminy w Brzeźnicy nie doszło do tragedii na drodze powiatowej w miejscowości Nowe Dwory. Spróchniałe, ułamane drzewo przechylone, opierało się o drugie zdrowe w bliskiej odległości od lampy oświetleniowej. Tak naprawdę wystarczyłby delikatny podmuch wiatru, aby całe drzewo spadło na pobliską drogę powiatową. Nie trzeba wypisywać co by się mogło stać gdyby w tym czasie przejeżdżał tamtędy jakiś samochód lub przechodziła jakaś osoba.
Na miejscu sytuację opanowała Państwowa Straż Pożarna z Wadowic, która została zadysponowana wraz z drabiną (30 metrów) z koszem. Jednostka ta w bezpieczny sposób „położyła” drzewo w fosie.
Rozszerzona zawartość newsa
W dniu 21 lipca 2009 roku na wskutek szybkiej interwencji Urzędu Gminy w Brzeźnicy nie doszło do tragedii na drodze powiatowej w miejscowości Nowe Dwory. Spróchniałe, ułamane drzewo przechylone, opierało się o drugie zdrowe w bliskiej odległości od lampy oświetleniowej. Tak naprawdę wystarczyłby delikatny podmuch wiatru, aby całe drzewo spadło na pobliską drogę powiatową. Nie trzeba wypisywać co by się mogło stać gdyby w tym czasie przejeżdżał tamtędy jakiś samochód lub przechodziła jakaś osoba.
Na miejscu sytuację opanowała Państwowa Straż Pożarna z Wadowic, która została zadysponowana wraz z drabiną (30 metrów) z koszem. Jednostka ta w bezpieczny sposób „położyła” drzewo w fosie. Droga powiatowa w Nowych Dworach na odcinku od skrętu na Marcyporebę, aż do drogi krajowej nr 44 w tym czasie była zablokowana. W ramach wczorajszych działań strażacy usunęli suchą, ułamaną gałąź znajdującą się nad pobliskim przystankiem autobusowym. Za te utrudnienia wszystkich przepraszamy, a strażakom dziękujemy za sprawną akcję.
„Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej,
świadom podejmowanych obowiązków strażaka,
uroczyście ślubuję być ofiarnym i mężnym
w ratowaniu zagrożonego życia ludzkiego
i wszelkiego mienia nawet z narażeniem życia.
Wykonując powierzone mi zadania, ślubuję
przestrzegać prawa, dyscypliny służbowej
oraz wykonywać polecenia przełożonych.
Ślubuję strzec tajemnicy państwowej i służbowej,
a także honoru, godności i dobrego imienia służby
oraz przestrzegać zasad etyki zwodowej”.
Słowami roty ślubowania strażacy rozpoczynają swoją trudną służbę na rzecz społeczeństwa. Przeglądają karty historii związane z działaniami oraz rozwojem Ochotniczych Straży Pożarnych na terenach Gminy Brzeźnica należy podkreślić, że pierwsze straże powstały w Brzezince i Paszkówce w 1897 roku. Kolejne straże powstawały w Marcyporębie (1913), Brzeźnicy i Tłuczani (1926) oraz straże w Sosnowicach (1943), Bęczynie (1945), Kopytówce (1946), Łączanach (1947). Najmłodszą jednostką w naszej gminie jest OSP w Chrząstowicach, która powstała w 1958 roku.
Pierwszych strażaków przez długi czas nazywano topornikami. Nazwa ta pochodziła od skąpego wyposażenia jakim początkowo dysponowali. To właśnie topór i wiadro było ich podstawowym wyposażeniem. Pierwsze strażnice, dzwonnice – które służyły do ostrzegania miejscowej ludności mieszkańcy wiosek budowali sami w tzw. czynie społecznym. W związku z niewielkimi zasobami finansowymi jakie posiadały ówczesne straże, potrzeba było aż poręczenia hipotecznego aby zakupić od Krakowskiego Magistratu ręczną sikawkę na zaprzęg konny.
Dzisiaj na terenie naszej gminy mamy dziesięć jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w tym trzy: (OSP Marcyporęba, Brzeźnica i Brzezinka) są włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego. Dzisiejsi topornicy, choć już dano tak nienazywani dysponują profesjonalnym wyposażeniem. Większość naszych jednostek posiada po dwa samochody pożarnicze. Są to zarówno ciężkie wozy do gaszenia pożarów, jak także lekkie samochody specjalizujące się w ratownictwie drogowym. Każda z jednostek dodatkowo posiada dużo sprzętu tj. piły, nożyce do ciecia karoserii, pompy, kosiarki, agregaty czy także sprzęt oświetleniowy.
Przez ten wiek rozwoju ochrony przeciwpożarowej na terenie naszej gminy wraz z rozwojem cywilizacyjnym nastąpiła zmiana charakteru działań jaki zajmuje się straż. Pożary i powodzie to dwa największe i chyba najbardziej znane zagrożenia z jakimi od początku zmuszeni byli się mierzyć nasi strażacy. Ale w ostatnim okresie w związku z coraz częstszymi anomaliami pogodowymi ochotnicy wyjeżdżają do powalonych drzew, zerwanych linii elektrycznych, poniszczonych dachów. Także znaczna ilość wyjazdów jest odnotowywana w ratownictwie drogowym. Ruchliwa droga krajowa nr 44 oraz także ruchliwe inne drogi, w tym powiatowe przebiegające przez nasz teren są przyczynami sporej liczby interwencji. Tereny wiejskie również obfitują w swoją własną specyfikę działań. Agresywne zachowania zwierząt, wypalanie traw zagrożenia pożarowe łąk i lasów spowodowane długotrwałymi intensywnymi upałami czy też ratownictwo wodne wykonywane na rzekach, stawach i kanale to kolejne zagrożenia z szerokiego katalogu naszej gminy.